28 lut 2022 | Piłka nożna / Anglia

Roman Abramowicz zrzekł się władzy w Chelsea. Tuchel: dla mnie zmieni się niewiele

Thomas Tuchel i Roman Abramowicz (fot. Getty)

Marcin Długosz

W związku z rosyjską agresją na Ukrainę, do tablicy wywołany został także Roman Abramowicz. Oligarcha z Rosji pod koniec ubiegłego tygodnia oficjalnie zrezygnował z władania Chelsea. O komentarz w całej sprawie poproszony został trener zwycięzcy ubiegłorocznej Ligi Mistrzów, Thomas Tuchel.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Sankcje wymierzone w Rosjan w związku z militarną inwazją tamtejszej armii na Ukrainę nie omijają także świata sportu. Najgłośniejszym tego przykładem jest aktualnie decyzja reprezentacji Polski, która odmówiła gry z Rosją w barażu o awans na mistrzostwa świata. Postawę Polaków przyjęli także Szwedzi i Czesi, a później zaczęły dołączać kolejne federacje.

Problemy mają także rosyjscy oligarchowie, którym zarzuca się bliskie kontakty z Władimirem Putinem i jednoczesną bierność na jego działania. W gronie tym znajduje się także Roman Abramowicz. W obliczu takich wydarzeń biznesmen zdecydował się oficjalnie przekazać władanie w Chelsea swoim powiernikom z klubowej fundacji.

12 lutego 2022 roku - Roman Abramowicz wygrywa z Chelsea wszystkie możliwe trofea w piłce nożnej.

26 lutego 2022 roku - dwa oczywiste słowa: #wojna i #Ukraina🇺🇦. Sankcje powodują odejście Rosjanina z klubu.

Dzieje się. pic.twitter.com/sBKKjQxHRP
— Rafał Majchrzak 💙💛 (@RMnaTT) February 26, 2022

W praktyce zatem miliarder nie będzie miał już decydującego głosu przy podejmowaniu decyzji, ale formalnie to nadal jego firma dba o finanse The Blues. W niedzielę londyńczycy rozegrali z Liverpoolem finał Carabao Cup, w którym przegrali po rzutach karnych. Od tematu Abramowicza nie uciekł trener drużyny, Thomas Tuchel.

– Nie rozmawiałem z Romanem Abramowiczem i to jest normalne. Na co dzień kontaktuję się z Petrem Cechem i Mariną Granovskaią. Oni odpowiadają za stronę sportową i pozostaną na swoich stanowiskach, zatem dla mnie zmieni się niewiele – skwitował niemiecki szkoleniowiec.

Ukrainiec z Zenita zabrał głos. Co z jego przyszłością?
Wspomniany Cech zabrał głos odnośnie rosyjskiej inwazji i nie zamierzał uciekać od nazywania rzeczy po imieniu. – Nie możemy zaprzeczyć, że w Europie trwa wojna. Każdy człowiek myśli o osobach, które są tym dotknięte. Tak samo jest w naszym klubie i mamy nadzieję, że zakończy się to najszybciej jak to możliwe – podkreślił były bramkarz.